Wrzesień 2006

Doktorzy ustalili, że Dominika przejdzie przez sześciomiesięczną chemioterapię - raz w tygodniu będzie dostawała dawkę chemii. Po zakończeniu okaże się czy stomia zostanie zamknięta czy będzie zainstalowana na stałe. Po kolejnej już chemii widać skutki - Dominika jest bardzo osłabiona, często wręcz bezsilna. Dochodzi do tego wciąż nie zagojona stomia i jej codzienna mozolna obsługa. A Iwo się wścieka, że Mama nie chce z nim tańczyć jak dawniej i brać go na ręce. Przez pięć lat Dominika będzie musiała co kilka tygodni badać się czy rak się gdzieś nie odnawia. Doktor powiedział obrazowo, że te najbliższe pięć lat jest jak na linie - albo z niej spadnie albo się utrzyma.