Listopad 2006

W listopadzie Dominika spędziła tydzień w szpitalu, gdzie wykonano na niej ponownie operacje, tym razem zamknięcia stomii. Sama operacja udała się, ale czy Dominika będzie mogła teraz normalnie funkcjonować pokaże czas. Na razie jest za wcześnie by cokolwiek mówić. Miała kilkutygodniowa przerwę w chemioterapii co nie jest dobre ale nie było innego rozwiązania.

Iwo patrzy się z coraz większą zazdrością jak wszyscy naokoło gryzą same smakołyki i czasem próbuje nieśmiało cos nie zmielonego wziąć do buzi. Na razie nie ma efektów, ale może w końcu przekona się ze gryzienie nie jest ryzykowne i może mu dostarczyć wiele przyjemności.

Jego ostatnią obsesją jest "nieznośna lekkość rzeczy". Wszystko musi latać i unosić się w powietrzu - balony, worki foliowe, serwetki, kawałki papieru i wszystko co podmuchem może poszybować pod sufit. No więc domownicy i goście dostają już lekkiego zawrotu głowy od permanentnego dmuchania coraz to nowych przedmiotów gorliwie przez Iwa dostarczanych.

Za każdym razem wydobywa się okrzyk ekscytacji i prawdziwego zachwytu a czasem zawodu, gdy obserwuje powoli ale nieuchronnie opadający kolejny obiekt swojej pasji.